DEMOLKA!
No to się zaczęło... od wczoraj nieco zdemolowaliśmy:
1. rozpruty komin, aby wstawić rurę kamionkową
2. rozwalona ściana pomiędzy pokojami - z dwóch połączonych pokoi będzie salon
3. zlikwidowane okno z pokoju - w tym miejscu murarze nieco zamuryją i będą przesuwne drzwi do kuchni
A za tymi niebieskimi plandekami ukryliśmy meble...
Jutro prujemy ścianę przy schodach na górę i wycinamy okno, aby w salonie było wystarczajaco widno... następnie wycinamy drzwi wejściowe, w między czasie murowane są ścianki działowe na górze... i czekamy na blachodachówkę!
Wszędzie pełno pyłu... dobrze, że panowie wynoszą na bieżąco gruz., bo samo zamiatanie i zmywanie tej "cementowej mączki" w pozostałej części domu wykańcza mnie... przestałam liczyć ile razy dzisiaj to robiłam... syzyfowa praca!
Ale jestem szczęśliwa, że małymi kroczkami zbliżamy się do celu!
Chodzę po tym rumowisku... i widzę oczami wyobraźni gdzie i jakie będą stały meble, sprzęty, kolory... Wy też tak macie???