Oto nasza cudna okolica :)
Całkiem sympatyczna ta nasza okolica..., a te pejzaże widać nie ruszając się z terenu posesji..., a najfajniejsze jest to, że w przyszłym roku będą już nieco inne!
Całkiem sympatyczna ta nasza okolica..., a te pejzaże widać nie ruszając się z terenu posesji..., a najfajniejsze jest to, że w przyszłym roku będą już nieco inne!
Dokumenty w nadzorze mamy zamiar złożyć w poniedziałek.
Do niedzieli ma się określić z terminem (mam nadzieje, że wcześniejszym! ) ekipa budowlana.
I będziemy "cierpliwie" czekać na TEN DZIEŃ!
A tymczasem... zajmiemy się przyjemnościami?
Hmm... na przykład swoimi pieszczoszkami? Elizą, Hestią i Tysą!
Oto one:
Jest. Dziś odebralismy pozwolenie na budowę!
Jeszcze 14 dni na uprawomocnienie i 7 dni od dnia zgłoszenia nadzorowi budowlanemu o planowanym rozpoczęciu prac budowlanych... i zaczynamy!
Jutro mam spotkanie z kieownikiem budowy i czekamy na info od ekipy budowlanej czy będą mogli zacząć działać z początkiem sierpnia..., bo jak nie, to dopiero we wrześniu zacznie ziszczać się nasze narzenie... , oby nie było żadnych opóźnień...
A teraz jak obiecałam, kilka fotek.
Tak wygląda budynek obecnie: A tak będzie wyglądał:
i w przekroju:
Witam wszystkich!
Mam nadzieję, że od dzisiaj będziemy razem dzielić smutki i radości budowy "własnego kąta"... Otóż u nas jest budynek, którego pragniemy przystosować do naszych potrzeb i oczekiwań. Przebrneliśmy przez projekt (ciężko było, bo koncepcje wciąż mi się zmieniały!), od 6 czerwca jest złożony w urzędzie wraz z prośbą o przyspieszenie terminu wydania pozwolenia na budowę i jak dotąd nadal nabiera "mocy urzędowej"... spodziewamy się dosłownie na dniach odebrać jeszcze cieplutkie pozwolenie... i dalej będziemy brnąć przez pozostałą procedurę... kierownik budowy i murarze czekają na godzinę zero. Ja zresztą też, chyba najbardziej ze wszystkich!
Jak odbierzemy projekt, to zamieszczę fotki...
Do następnego napisania!
Pozdrawiam.