Teraz to jest DEMOLKA!
Witam wszystkich śledzących nasze potyczki z budową...
Mineło kilka dni... troszkę się u nas zmieniło, a mianowicie, nasze podwórko wygląda jakby uderzyła jakaś bomba!
Nasz domek ma zdjęty dach, zburzone ściany... totalny rozpiernik wokoło!
Dziś murarze zaleli wieniec łączący starą część z nową i strop nad "dobudówką".
Wczorajsza noc była jedną wielką nerwówką, staliśmy w oknach i patrzyliśmy na szalejący wiatr (totalny halny, choć do gór spod Warszawy namy bardzo daleko) i ulewę... z przerażeniem obserwowaliśmy, czy nie zerwie z domu foli... cudem nie pofrunęła,choć zaciekło nieco na sufit, ale przecież mogło być gorzej...
Dziś też ma podobno ostro wiać..., niech tylko nie pada... najlepiej do momentu, aż wymurowane będą ściany i postawiony dach...
Jutro pokarzę Wam wykopy na podworku... do zobaczenia!